fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Reprezentacja

Walia 0-0 (k. 4-5) Polska. Polacy z awansem na Euro 2024!

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com

W finałowym spotkaniu baraży o awans do mistrzostw Europy reprezentacja Polski wygrała z Walią 5-4 w serii rzutów karnych. W podstawowym czasie gry i dogrywce padł bezbramkowy remis. Ten wynik oznacza, że Polacy wezmą udział w tegorocznym Euro rozgrywanym w Niemczech. Na turnieju "biało-czerwoni" zagrają w grupie D z Francją, Holandią i Austrią. Jedyny powołany legionista, Paweł Wszołek, nie znalazł się w kadrze meczowej.



Na spotkanie z Walią selekcjoner Michał Probierz zdecydował się wystawić dokładnie taki sam pierwszy skład jak w półfinałowej potyczce z Estonią. Mecz w Cardiff od początku nabrał wysokiego tempa. Obie drużyny nie pozwalały sobie na rozgrywanie piłki wychodząc wysokim pressingiem. To przyniosło jednak wiele niedokładności, chaosu i mało składnych akcji. Obie reprezentacje również nie szczędziły wobec siebie agresji, żaden z zawodników nie odstawiał nogi. Pierwsza dogodna okazja pojawiła się w 12. minucie. Świetne, płaskie dośrodkowanie na pole karne z prawej strony posłał Bartosz Slisz, do piłki próbował zdążyć Karol Świderski, ale nie udało mu się trafić w futbolówkę, która jedynie przemknęła obok bramkarza. Pięć minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bliski gola głową był Ben Davies, na szczęście dla Polaków piłka po jego strzale przeleciała nieco nad poprzeczką. Obie ekipy do końca pierwszej części walczyły o wyjście na prowadzenie, więcej z gry mieli Walijczycy, którzy szybko kontrowali Polaków. W jednej z ostatnich akcji dośrodkowanie na dalszy słupek z lewej strony głową zgrał Kieffer Moore, do piłki dopadł wbiegający w pole karne Davies i trafił do siatki. Szalona radość gospodarzy nie trwała jednak długo, gdyż sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i wskazał na pozycję spaloną, decyzję tę podtrzymał również główny arbiter, więc do przerwy padł bezbramkowy remis.

Drugą połowę również świetnie mogli zacząć Walijczycy. Dośrodkowanie z rzutu wolnego trafiło na głowę Moore'a, napastnik uderzył, a piłka spadała pod poprzeczkę, lecz fenomenalną interwencją popisał się Wojciech Szczęsny. W 58. minucie dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego posłał Piotr Zieliński, w polu karny szczupakiem rzucił się Robert Lewandowski, ale powstrzymywany przez Davies'a zdecydowanie przestrzelił. Pięć minut później, po pomysłowym rozegraniu z rzutu rożnego, na pole karne centrował Zieliński, nie trafił w piłkę Jan Bednarek, ale ta trafiła jeszcze w nogi Jakuba Kiwiora który wyprzedził defensora, jednak odbiła się tak, że poszybowała nad bramką. W 68. minucie po raz kolejny doszedł do sytuacji strzeleckiej głową Moore, ale bez problemu wybronił ten strzał polski golkiper. W 77. minucie Polacy wyszli z szybką kontrą. Na lewą flankę w ładnym stylu piłkę przerzucił Zieliński, Nicola Zalewski zdecydował się zejść z nią do środka i uderzyć, ale fatalnie spudłował. Ostatni kwadrans podstawowego czasu gry nie przyniósł więcej dogodnych okazji, poza niecelnym strzałem Lewandowskiego z około 25 metrów, więc do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. Warto dodać, że przez 90 minut Polacy nie oddali ani jednego celnego strzału.

W dogrywce było widać już duże zmęczenie wśród obu reprezentacji, choć Walijczycy nadal starali się wysoko pressować. W 100. minucie z lewej strony w pole karne wbiegł Davies, zgrał w głąb, ale dobrze wybił piłkę Szczęsny. Na pustą bramkę mógł dobić tę akcję jeszcze Daniel James, ale nie trafił w piłkę. Polacy momentalnie wyszli z kontratakiem, Lewandowski zagrał na skrzydło do rozpędzonego Zalewskiego, ten zgrał przed pole karne do niepilnowanego Jakuba Piotrowskiego, pomocnik złożył się do technicznego strzału i zabrakło naprawdę niewiele. To była zdecydowanie najlepsza szansa dla Polaków na przechylenie wyniku na swoją szalę. W 108. minucie płasko na pole karne centrował Frankowski, głową uderzał Sebastian Szymański, ale zdecydowanie zabrakło celności. W drugiej części dogrywki Polacy zdecydowanie dominowali, ale mimo naporu nie udało się udokumentować tego golem. W ostatniej akcji dogrywki drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną obejrzał jeszcze walijski defensor, Chris Mepham. O awansie do mistrzostw Europy musiała więc zdecydować seria rzutów karnych. W niej Polacy byli bezbłędni, a obrona strzału Jamesa przez Szczęsnego w piątej serii dała Polakom upragniony bilet na Euro.



Walia 0-0 (k. 4-5) Polska
Rzuty karne:
1. 0-1 Lewandowski, 1-1 Davies
2. 1-2 Szymański, 2-2 Moore
3. 2-3 Frankowski, 3-3 Wilson
4. 3-4 Zalewski, 4-4 Williams
5. 4-5 Piątek, 4-5 D. James (obrona Szczęsnego)

Walia: 12. Danny Ward - 5. Chris Mepham, 4. Ben Davies, 6. Joe Rodon - 14. Connor Roberts (84' 7. David Brooks (112' 23. Nathan Broadhead)), 15. Ethan Ampadu, 17. Jordan James, 3. Neco Williams - 9. Brennan Johnson (70' 20. Daniel James), 8. Harry Wilson - 13. Kieffer Moore

Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 3. Paweł Dawidowicz, 5. Jan Bednarek (79' 17. Bartosz Salamon), 14. Jakub Kiwior - 19. Przemysław Frankowski, 8. Bartosz Slisz, 10. Piotr Zieliński (101' 20. Sebastian Szymański), 6. Jakub Piotrowski (106' 13. Taras Romańczuk), 21. Nicola Zalewski - 7. Karol Świderski (79' 23. Krzysztof Piątek), 9. Robert Lewandowski

żółte kartki: J. James, Mepham x2 - Piotrowski, Zalewski

czerwona kartka: Mepham

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.