Białe buty Svitlicy
Legioniści rozegrali dzisiaj bardzo dobre spotkanie pokonując KSZO Ostrowiec 6:0. Hat-tricka ustrzelił Stanko Sitlica, co pozwala mu poważnie myśleć o koronie króla strzelców. Spotkanie rozpoczęło się punktualnie o godzinie 19.
Tradycyjnie do ataku pierwsi ruszyli legioniści. W 4 minucie Svitlica strzelał mocno z rogu pola karnego, ale jego uderzenie wylądowało w rękawicach Tomasza Dymanowskiego. Kilka chwil potem Marek Saganowski próbował strzału z przewrotki, ale była to wyjątkowo nieudana próba... W 13. minucie piłkarze KSZO oddali pierwszy strzał na bramkę Mijanovica. W następnej akcji Kucharski znalazł się w wyśmienitej okazji, ale strzelił minimalnie obok bramki. Po następnej sytuacji było już 1:0! Po dograniu piłki przez Saganowskiego gola zdobył Svitlica. Co ciekawe, Stanko po raz pierwszy w barwach Legii wystąpił w białych korkach (podobnie jak „Kucharz”). W 22. minucie powinno być 2:0, ale Saganowski strzelił głową ponad poprzeczką (po dośrodkowaniu Nuhiego). Piłkarze z Ostrowca z rzadka przedostawali się w okolice pola karnego Legii. W jednej z takich sytuacji Maxwella Kalu faulowal Zieliński, za co dostał... żółtą kartkę. Trzeba jasno zaznaczyć, że arbiter dzisiejszych zawodów, pan Jarosław Żyro, wyraźnie nie chciał dopuścić, aby piłkarzom gości stała się większa krzywda. W 31. minucie gola na 2:0 zdobył Czarek Kucharski strzelając głową w długi róg bramki. Nadal nie poddawał się Saganowski, który za wszelką cenę chciał zdobyć dziś bramkę. W jednej z takich prób do szczęścia zabrakło mu zaledwie 5 metrów po strzale z dystansu... W 37. minucie kapitalnie wolnego wykonał Svitlica, ale piłkę na poprzeczkę sparował bramkarz! Jednak 4 minuty później było już 3:0! Gola zdobył ambitny Saganowski po akcji Cezarego Kucharskiego.
W drugiej części meczu nie minęły 3 minuty a było już 4:0!!! Drugiego swojego gola w tym meczu zdobył Svitlica po pięknym strzale, z pola karnego, pod poprzeczkę. W 52. minucie miały miejsce dwie stuprocentowe sytuacje dla Legii! Najpierw sam przed Dymanowskim był Nuhi, później Svitlica. Oba te strzały bramkarz gości pewnie obronił. W kolejnej sytuacji solową akcję przeprowadził Saganowski, ale tym razem skończyło się tylko na rzucie rożnym. Właśnie po tym rogu była kolejna "setka", ale tym razem Jarzębowski strzelił głową tuż obok bramki. W 70. minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Majwski, ale arbiter liniowy i tak sygnalizował spalonego. Niecałą minutę po tej sytuacji swego trzeciego gola zdobył Svitlica! Szybki rajd przeprowadził Nuhi, a formalności głową dopełnił Stanko. Najlepszy strzelec Legii mógł zdobyć jeszcze czwartego gola, ale minutę później nie wykorzystał wybornej sytuacji. Znów nie upłynęła minuta, a Czarek Kucharski miał wręcz dziecinnie prostą sytuację! Strzelił jednak daleko obok słupka (niepilnowany z 8 metra). Na 6 minut przed końcem w poprzeczkę trafił jeszcze Sokołowski, który zastąpił Kiełbowicza. W kolejnej i już ostatniej sytuacji padł już szósty gol w tym meczu. Tym razem na listę strzelców wpisał się Jarzębowski, który głową wykorzystał celne dośrodkowanie Majewskiego z rzutu rożnego.
Legia spisała się dziś fantastycznie. 6:0 mówi samo za siebie! Szkoda tylko, że informacja spikera o prowadzeniu Pogoni z Wisła okazała się tylko zwykłą pomyłką...
Autor: Michał Szmitkowski